Wcale nie zdziwiło mnie, co napisał Meduza....: "Ja jeździłem w starym pogotowiu, na karetce O, ale też bywało na R (była to głupota, ale to było dekady temu, zmądrzałem). No ale za dobę to było 10-15 wyjazdów... Czytanie książek, ta, jasne." Pytanie jednak, co z tego wynika. Z jednej strony — patrząc od strony systemu (bo moim zdaniem po stronie systemu staje Meduza) — w pracy należy pracować. Należy iść na dyżur i tam mieć 15...
